Szanowni zmotoryzowani internauci!
Nie odbierajcie tych słów jako wylewania żalów niespełnionego dziennikarza motoryzacyjnego. Będąc po kursie instruktora nauki jazdy doszedłem do wniosku że, jeśli nie mogę ludziom pomóc jak instruktor (problemy ze znalezieniem pracy), mogę być przydatny tu, gdzie zaglądać może każdy, czyli na internecie. Nie zamierzam wywyższać się, kreując się na jakąś motoryzacyjną wyrocznię. Jeżdżę od ponad dwudziestu lat. Znam wielu kierowców. Każdy z nich ma jakieś doświadczenie. Zebrawszy to razem, można to doświadczenie wykorzystać w celu wsparcia "młodych" stażem kierowców, a nawet kandydatów na kierowców (jak to ładnie ujmuje kodeks drogowy). Chętnie wysłucham wszystkich którzy zechcą podzielić się z nami swoimi doświadczeniami. Lepiej uczyć się na sukcesach najlepszych niż na własnych błędach. Jeżeli w waszym motoryzacyjnym życiu wydarzyło się coś, co uznacie za warte podzielenia się z innymi, dajcie znać. Przekażemy to dalej. Podzielimy się naszymi doświadczeniami z innymi.
Pozdrawiam
Szerokiej drogi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz